Dzieciństwo to jeden z najpiękniejszych okresów w życiu większości z nas. Ciągła zabawa i brak obowiązków sprawiają, że we wspomnieniach wielokrotnie wracamy do tych beztroskich chwil. Niestety podczas pierwszych lat życia maluchy często narażone są na wiele chorób okresu dziecięcego. Oprócz częstych infekcji dróg oddechowych większość kilkulatków zmaga się z ospą wietrzną, trzydniówką, świnką, a teraz także chorobą bostońską.
Tajemniczy wirus bostoński
Od kilku miesięcy w naszym kraju notuje się zwiększenie zachorowań na chorobę bostońską, którą wywołuje wirus z grupy Coxsckie. „Bostonka” często nazywana jest także zespołem dłoni, stóp i ust. Schorzenie to jest niezwykle zaraźliwe i szacuje się, że ryzyko zachorowania wynosi aż 90%. Choroba rozwija się od czterech do sześciu dni, a jej pierwsze objawy mogą być mylące. W pierwszej kolejności pojawia się gorączka u dziecka, która w większości przypadków nie przekracza 39 °C. Następnie na dłoniach, łokciach, nogach, stopach i błonie śluzowej jamy ustnej pojawia się wysypka. Charakterystyczne pęcherzyki o średnicy 3-7 mm samoistnie znikają po około tygodniu.
Leczenie choroby bostońskiej
Choroba bostońska jest dla dziecka niezwykle uciążliwa. Maluch źle się czuje, jest niespokojny, nie ma apetytu i skarży się na bóle gardła. Zmiany skórne stanowią duży dyskomfort, a w niektórych przypadkach są bardzo bolesne. Niestety na chorobę bostońską nie ma lekarstwa, a leczenie jest jedynie objawowe. Zmienione miejsca należy smarować maściami łagodzącymi ból i swędzenie. Na obniżenie podwyższonej temperatury należy podać dziecku Paracetamol lub Ibuprofen. Maluch musi być regularnie pojone, gdyż w przypadku gorączki nie trudno o odwodnienie. Najlepiej podawać wodę lub chłodną herbatę, gdyż kwasy owocowe zawarte w sokach mogą podrażniać zmienioną śluzówkę jamy ustnej.
Choć z chorobą bostońską zmagają się głównie dzieci to znane są też coraz liczniejsze przypadki zachorowań wśród dorosłych. W wielu przypadkach zespół dłoni, stóp i ust jest błędnie diagnozowany, a co gorsza wielu lekarzy nawet nie słyszało o chorobie.
#Blog